Nadniebie
A więc ruszajmy! Ty we mnie - ja w ciebie.
W światy nieznane i dni nienazwane,
morza tęsknoty szeroko rozlane -
niech statek "Wierzę!" wśród nas się kolebie.
Może znajdziemy ląd tylko dla siebie?
Zatokę cichą i w gąszczach polanę,
konwalii wonie niewinnie rozsiane,
stopnie drabiny tęczowej w nadniebnie?
Po niej wzejdziemy! Ja w ciebie - ty we mnie.
Ogrody chmurne i sady czupurne
zostaną w dole, rosząc smutkiem ziemię.
A dla nas gwiazdy! Dla nas myśli górne!
w dniach nienazwanych i światach nieznanych
nad morzem zgryzot i codziennych szarzyzn.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz