Skała
O łąkach za wsią, gdzie sterczała skała,
wiosną i latem bujniej rosły trawy,
mówili jedni, że: "Diabeł łaskawy",
"Mokosza" - drudzy - "koło niej sikała".
Kiedy pod skałą znaleźli obcego
z podciętym gardłem i kulami w głowie,
jedni: "Kto zabił, już nikt się nie dowie",
drudzy: "Krew stracił i umarł od tego."
A gdy dziewuchy pod zimę pęczniały,
jedni się śmieli: "No co, zaskoczyły?"
a drudzy na to: "To od tej złej skały!"
I narastała wciąż skała w złe siły,
aż którejś nocy… zapadła się w glebie.
- Jedni i drudzy wzięli się za siebie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz