Pan
Na fletni grał Pan. A gdy dźwięk nabrzmiewał
połyskliwą bielą w bitumenie światła,
w zbrojach cichych wybiegli Sofioni na drzewcach,
niemowzroczni Substraci na czarnych rumaczach
i dalejże! - wirując cwałem submikronów,
zatykali piszczałki przegryzając nuty.
Naprzeciw - grał Pan! Miriad barwotonów
leciało na bestie, jak wrące koguty.
Rozlała się biel ku pierwszej jutrzence,
obrzękały powietrzem zabite rumacze,
drzewce oszumiały korony listowia.
Charczeli Sofioni zarzynani dźwiękiem,
ślepia odmrużając umierali z płaczem
Substraci. A Pan grał: - Gloria światłu... Gloria!
https://www.youtube.com/watch?v=YqnJ5Cc7eP4
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz