We mnie
A we mnie dzisiaj, wieczornie i łzawo.
W blaskach puszystych zmęczone gołębie
unoszą listy w rudo ostre głębie
i pióra gubiąc, opadają krwawo.
Z małego stawu lśniącego na ścianie
patrzą w dal pustki nieznajome oczy.
Zgarbiony rybak sieć zarzuca w nocy,
ławice srebra ciągnąc w drżącej pianie.
A dzisiaj we mnie, jak w odbitej kliszy.
Cień się na łóżku zwinął w kłębek ciszy
i śpi samotnie, pierwszy raz beze mnie.
Zza okna patrzą zapomniane twarze.
Kartkami szumią w drzewach kalendarze,
świat się przetacza tak nocnie... Tak... sennie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz