Niebo


Z północnej strony bezdroża i krzaki,
dąb zamyślony pod kosmatym lasem -
na korze ciemnej zniekształcone czasem
imiona, serca i zwierzęce znaki.

W skwarze południa falujące łany,
mgławice maków i słońca chabrowe,
senne łubiny i gryki miodowe,
w trawach bezkresnych wietrzyk rozszeptany.

Na wschodzie stawy zrośnięte przesmykiem -
zielonookie, z gęstymi rzęsami;
cyranki w wodzie, lecące bociany.

A po zachodzie: meteor z kosmykiem,
tnąc cyjan nieba to płonie, to gaśnie -
ciało strudzone, co umiera właśnie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz