Etymologia
W ogromnym borze, co kończy się morzem,
Drzewo błękitu dotyka gałęźmi,
jedna Wiewiórka wśród chmur liściem pędzi
i jeden Jeleń o pień trze poroże.
To Drzewo nigdy nie będzie nazwane,
uschnie, gdy pod nim pojawi się człowiek.
Drzewo - niedrzewo, zrodzone przez Prawiek,
Drzewo na inne przez wzrok rozsypane:
sekwoją, sosną nazwane, modrzewiem,
jabłonią, gruszą, lasami, ogrodem,
stając się odtąd którymś ludzkim słowem.
I w niebo patrzeć tysiącem drzew będzie,
a ja, w niewiedzy pod dębem gdzieś siądę -
małym bonsai - w sam raz dla mych pojęć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz