Epitafium dla Kobiety
Czaszka, obojczyk, mostek, żebra, kość ramienna,
dwie kości piszczelowe, rzepki, kości stopy,
pełen piachu oczodół... czyżby to kobieta?
Ta czaszka - taka mała, jak puzdro próżności,
kręgosłup pokrzywiony... ileż musiał razy
zniżyć się do poziomu czyjegoś penisa?
Te kości policzkowe... jak wyrwane z twarzy -
na pewno nie zrobiła tego żadna łyżka!
Kobieta rozebrana. Do końca! Do kości! -
nie wstydzi się już nawet braku nagich piersi,
nie odwraca przede mną odkryta miednica,
skąd wyjrzał właśnie skorpion. Ci... moja piękności,
idę już sobie.... Skoro i w tym stanie pieści
cię coś tak potwornego - czym byłaś za życia?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz