* * * (Jesień)
Jesień. W skrzynce na listy liście
i coraz rzadziej do mnie dzwonisz.
A przecież miałeś mnie, mój drogi
kochać mocno i wiekuiście!
Jesień. Deszcz jarzębiny budzi,
przez okna zamiast ciebie wchodzi
i zamiast szeptu u mych skroni,
co noc przez ścianę ściegiem Łucznik
obszywa ciszę, łata dziury.
A przecież mógłbyś sam, na chwilę
jesienną porą przyjść, rozczulić...
Cisza w słuchawce, liście w skrzynce -
dziś nasza miłość wielka latem,
jak strach bez wróbli zdjęty strachem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)) pod każdym sonetem musiałabym pisać ten sam komentarz: cudny!
OdpowiedzUsuńNiestety, wkrótce znów aktualny, choć słońce nie odpuszcza do końca. Piękne dziękuję :)
OdpowiedzUsuń