Topole bitewne
Gdy zadżdży jesień, topole półsenne
szumiąc przedśmiertnie ronią łzy brązowe,
nabrzmiałe w burzach konary tęczowe
pędy ku słońcu puszczają daremne.
Rankiem wciąż w gniazdach ptaki kolorowe
myśli śpiewają beztroską promienne,
ćmy goniąc, piszą wieczorem płomienne
w esach-floresach romanse bajkowe.
Ciężkie od nocy kruszeją wspomnienia,
wiatr liście zrywa jak ciche westchnienia,
zatraca, w senne unosi bezkresy.
Gdzie nowe słońca w romansie półsennym,
gwiezdne motyle na niebie wiosennym,
życiu nadają sens Esy-Floresy.
---
http://tinyurl.com/lp7syhl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz