Czarownica
Ja, to z rudego lubię czarne koty,
poza tym muszą mieć niebieskie oczy -
to tylko życie po (g)rudzie się toczy
i choć to głupie, wciąż robię głupoty.
Bo cóż pięknego jest niby ten rudy?
- takie w nim wszystko jakieś... zardzewiałe.
E, ja to chmury... chmury kocham białe,
nie taką czerwień w melanżu obłudy!
Ja, to bym życie chciał przeżyć w blondynie
(taka na pewno przenigdy nie kłamie),
albo się bujać w szatynowej damie.
Tymczasem wszystko na rudo mi płynie,
gdy moja Ruda rzuca sobą czary:
sprzątam, gotuję... nawet myję gary.
https://www.youtube.com/watch?v=BjisRUu-y-Q
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz