Omam
(z Williama Shakespeare`a)
Czy Boską ręką cię namalowano
jako kobietę, żądz moich sprawdzanie?
Serce masz płoche lecz bez tej odmiany
fałszywej, kobiet mącącej kochanie.
Gorączką szeptów lipcowi wtórujesz,
wszystko jest cieniem przy twoim spojrzeniu,
jak las, co zieleń chce wynieść nad górę,
stan męski kusisz wędrówką ku niebu.
Tworząc cię, jednak Natura zaspała,
zbyt wiele rzeczy darując ci pięknych:
kiedy przeminą, ty, w dwójnasób sama
zginiesz od zmarszczek i od kosy śmierci.
Ja, co cierpiałem tu tylko dla ciebie -
umrę, by znów żyć. Pod prawdziwym niebem.
http://bit.ly/ZP5hZ9
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz