Powrót


Jakbym kiedyś tu była - w zamierzchłej przeszłości
zza drzwi półuchylonych cichy szept wydarzeń:
za chwilę spadnie łyżka, w głowie nagły zamęt,
kiedy łyżkę podnosząc poczuję twój dotyk.

Tam głębiej, na tarasie popatrzysz mi w oczy,
prośbą niemą, bezsporną rozpościerzysz w transie,
by czując, jak mój sprzeciw z każdą chwilą słabnie,
już tylko uda nagie o uległość prosić.

Jakbym kiedyś tu była - tyle tu się dzieje:
w pokojach i w ogrodzie, wszędzie moje ślady,
a ja po nich do przodu, jak głucha, jak ślepiec;

nie przeczuwam, że wrócę, byś znów mógł się zdarzyć.
Całe lata i wieki przewrócę raz jeszcze,
białą plamą przesiąknąć z czarnej strony karty.


http://www.youtube.com/watch?v=aip3836VtZ0






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz