Pisane nam, umarłym


Słońce wysoko, a północ we mnie,
na niebie ptaki, we mnie cień ptaka:
choć światła tyle, już noc w nim drzemie -
stąd ten stan rzeczy i skrajność taka.

Słucham Bartoka - Bartok nie żyje,
Petrarkę czytam, choć Laury nie ma:
czego mi trzeba, śmierć w sobie kryje,
użyźniać groby to życia cena.

Nawet te słowa są tych, co po mnie,
bo przez współczesność każdy się widzi;
aż marazm budzi nas, nieprzytomnie
na zegar patrzy, godziny liczy -

gdzie choć chęć życia, śmierć już mu przeczy:
Bartok jej, Laura z pomocą śpieszy.


https://www.youtube.com/watch?v=NIIwct9QNi4&feature=related&hd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz