Przewrócone życie
Ach, życie! - gdybyś zmarszczek nie topiło w bielach,
już dawno bym postradał od trosk starte zmysły,
ciałem w lustro spoglądał, jak dusza umiera.
A tak, nowe na wiosną rosną mi pomysły,
sine mgły po to wiały, by dniami rozbłysły,
wiatr ten jeden raz jeszcze w piersi dech zapiera.
Dzięki zimie czas miałem pomyśleć o sobie,
babiemu latu nocą gładzić siwe włosy,
porozrzedzać przymrozkiem w trawach bujne kłosy,
by co złe nie zostało nazbyt długo w głowie.
Z nową wiosną znów włożę zieleń ku ozdobie,
w ciepłym deszczu rozmyję mroźnych wspomnień stosy,
spadnę świtem na łąki śmiejąc się wśród rosy
jak księżyc, co pod srebrem skrył ciemną połowę.
http://tinyurl.com/nok9jdc
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Panie Marku, rada moja krótka, nie pisz Pan więcej bo to wstyd :( Pomysł takiej rady powstał po przeczytaniu zamieszczonych na tej strnie tekstów, których nazywanie "sonetami" jest hipernieporozumieniem! Czytał Pan w życiu jakiś sonet? Śmiem wątpić :( Do nauki Panie Marku zanim popełni Pan znowu jakiś "wiersz".
OdpowiedzUsuńCo Polak to inne zdanie, bo właśnie Sonetami zdobyłem kiedyś I Nagrodę w ogólnopolskim konkursie w Świdwinie :)
UsuńSzkoda, że nie było Pana / Pani w dwuetapowym jury, bo przy zerowej punktacji zająłbym drugie miejsce.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń